Jak tanio podróżować – kilka porad.

Zobaczyłem niedawno ofertę wyjazdu do Jordanii. Wyjazd na 8 dni. Cena tego wyjazdu – 1250$ + dolot we własnym zakresie zmotywował mnie do napisania tego artykułu. Bo cena wzięta z oddalonego kosmosu.

Zacznijmy od wyjazdów zorganizowanych. Można je podzielić na dwa typy pod względem organizatorów:

  • Klasyczne biuro podróży – ceny są różne, w podstawowej ofercie mamy dolot i hotel z wyżywieniem lub bez. Bywa drogo, ale bywa też całkiem tanio gdy wypatrzymy okazje. Ale to dla tych co leżą tylko na plaży pod hotelem.
  • Wyjazdy z biurami organizującymi wyjazdy aktywne – np. trekknig pod Everest, wyjazd na safari czy do dżungli. Wyjazdy te zawsze są bardzo drogie – zwykle kilkanaście tysięcy złotych za kilka dni. Atrakcji jest dużo, prawie wszystko w cenie. Jest to jednak często wręcz przegięcie w drugą stronę. Programy są przeładowane.

Wspomniana przeze mnie na początku Jordania to oferta biura typu drugiego. 8 dni (pełnych 6) i blisko 6000zł od osoby bez lotów! Ja wiem, że prowadzący i sama firma muszą zarobić, ale tu jest nie lada przegięcie. Sam planując Jordanie z podobnymi atrakcjami zakładam budżet i to już z doleceniem na jakieś 2000zł od osoby. 6000zł od osoby i to wliczonym z lotem to jak liczyłem Nowy Jork z Waszyngtonem i to na wypasie z wykupioną kartą wstępu do atrakcji.

No to do rzeczy. Zwykle jeździmy za granicę 3 – 5 razy w roku, niedawno byliśmy w Czarnogórze i wyjazd dla dwójki kosztował nas około 1300zł. Na co więc zwracać uwagę i od czego zacząć by jeździć tanio. Choć ostatnio jest to trudniejsze.

  • Przede wszystkim najlepiej mieć listę krajów, które chce się odwiedzić i na bieżąca monitorować sobie sytuację biletową. Bo to właśnie od biletów trzeba zacząć. Tani bilet na samolot to podstawa planu. Przyjmujemy ile możemy wydać na bilet i się tego trzymamy. Np. za bilety do Czarnogóry zapłaciliśmy łącznie 450zł (dla dwójki). Ale dwa dni wcześniej wyszłyby 700. Czasem polowanie na bilet to dwa tygodnie. Ale ja jestem w sieci niemal cały czas i zerkam.
  • Jedźcie poza sezonem – np. w lutym, marcu czy październiku. Jeśli nie jeździcie by się smażyć na słońcu to październik będzie super w całej południowej Europie. Do Portugalii można lecieć w lutym. Na Kanaryjskich i w grudniu i styczniu będzie całkiem ciepło. Bilet, który w lipcu kosztuje 1000zł w styczniu można kupić poniżej 200zł. Nadal.
  • Zapomnijcie o dużym bagażu – jeśli jedziecie gdzieś gdzie będzie w miarę ciepło – bierzecie tylko podręczny. W taki plecak wysoki na 40 cm w Ryaniar czy Wizz spakujecie się na 4-5 dni bez problemu. W podręczny w klasycznej linii, który ma ponad 50cm wysokości spakujcie się na 10 dni i więcej. Zimą cieplejsze rzeczy macie na sobie, wiosną też (zwłaszcza gdy lot rano lub wieczorem). Lecąc 2h nie musicie też siedzieć obok siebie więc nie bierzcie wyboru miejsca. 2 miejsca x dwie strony to nierzadko około 100zł. Zrezygnujcie z lustrzanki na rzecz kompaktu lub jak zależy wam na jakości – kupcie bezlusterkowca. Ludzie taszczą ze sobą dużo rzeczy – nie róbcie tego:-)
  • Sprawdźcie dobrze co odwiedzać i kiedy. Nie ma sensu odwiedzać wszystkiego. Często różne zabytki wystarczy zobaczyć z zewnątrz (np. w Lizbonie Klasztor Hieronimitów to w środku nic ciekawego). Lepiej wybrać jedną, najbardziej interesującą nas rzecz, a przez resztę czasu powłóczyć się tu i tam, podglądając codzienne życie.
  • Szukajcie noclegu z własną kuchnią lub przynajmniej czajnikiem i talerzami w pokoju. Fajnie jest mieć nocleg ze śniadaniem, zwłaszcza w drogich miastach, zjadacie porządne śniadanie i w drogę. Tak wybraliśmy w Jerozolimie. Polecam też czasem dołożyć kilka złotych i np. na Bookingu brać noclegi z oceną powyżej 7.5 a w tańszych krajach powyżej 8.0 a nawet 8.5 (w Czarnogórze pokój z aneksem kuchennym mieliśmy za 10 euro/noc).
  • Warto szukać noclegu w dobre lokalizacji. Jeśli atrakcje są skumulowane to odpada kupowanie biletów na komunikację. Tak zrobiliśmy w Jerozolimie – z dworca 20 minut piechotą do noclegu, z noclegu do starej Jerozolimy 10 minut. Wiele miast ma różne oferty, karty dla turystów – np. Lisboa Card. Łączą w sobie bilet na wszytskie linie i wstęp ze zniżką w róże miejsca. Często się opłaca.
  • Jedzenie na mieście rzecz jasna nie nie w restauracjach, street food, bary. Jeśli jest ruch to dobrze dają jeść. Sprawdzajcie też wcześniej polecane miejsca np. w Google.
  • Sprawdźcie na czym można zaoszczędzić – np. w Kotorze wejście schodami do twierdzy św. Jana to 8 euro. A dosłownie 200 m obok jest darmowa ścieżka – zwykły, często uczęszczany szlak w góry, którzy idzie koło twierdzy! I cyk – dla dwójki 75zł w kieszeni.
  • Sprawdźcie dojazd z lotniska. Taksówki odpadają, szukajcie autobusu pociągu. na tym można sporo zaoszczędzić, bo dojazd z lotniska do miasta potrafi kosztować często ponad 50zł. W obie strony dla dwójki to już często tyle co jeden bilet na lot… Wiadomo, nie wszędzie się da, ale warto szukać tańszych środków transportu.
  • Zastanówcie się czy akurat te wszytskie pamiątki (często kiczowate, klepane i tak w Chinach), które widzicie są wam potrzebne. Magnes na lodówkę jak już coś chcecie wystarczy. Tych pamiątek i tak często nikt potem nie ogląda. A kosztują. Lepiej wywołać sobie własne foto z jakiegoś miejsca.
  • I co ważne – warto jechać z kimś. Optymalnie w czwórkę. Czasem szukamy osób na wspólny wyjazd bo nocleg tańszy a przede wszystkim – wynajem auta (czasem trzeba) rozkłada się na 4 osoby. Można zaoszczędzić kilkaset złotych. Jeśli gdzieś planujecie jechać i też szukacie współtowarzyszy to możecie dawać znać. W bliższych lub dalszych planach mamy Jordanie, Kanadę, USA, Ekwador, Islandię czy kolejną objazdówkę po Europie (ostatnio była to Rumunia, ale myślę o Szwajcarii i regionie Monako – Genua). Jeździmy Dusterem 4×4, rocznik 2020.
  • Z porad dodatkowych jeszcze taka – mnie akurat urlop nie ogranicza, bo mam swoją działalność. Ale żona pracuje na etacie. Aby urlopu starczyło trzeba jechać tak, by łapała się sobota i niedziela. Warto szukać lotów po południu (rano do pracy i wieczorem fruuu) oraz lecieć na 4 – 5 dni. Np. sobota – środa. Dobra opcja to np. jeden długi wyjazd w roku i dwa mniejsze.
  • Porównujcie ceny ubezpieczeń i pamiętajcie, żeby nawet jeżdżąc po UE wykupić ubezpieczenie. Karta EKUZ nie starcza, bo często w innych krajach służba zdrowia jest np. częściowo płatna. EKUZ też nie pokryje transportu do kraju gdybyście tego wymagali. Warto wykupić ubezpieczenie na choćby 100 000zł, to kosztuje niewiele a zapewnia spokój. Nawet jadąc pociągiem do Wiednia na weekend kupiłem dla nas ubezpieczenie za 20zł właśnie na wspomnianą kwotę (zwykle poza UE ubezpieczam nas na 400 – 600tyś w dobrych, rzetelnych towarzystwach ubezpieczeniowych).

I uważajcie – często słabo rozwinięte kraje są drogie dla turystów. Zanim poczytałem o Kenii byłem pewny, że za 10$ będę żył jak król przez 3 dni. I srogo się pomyliłem. Jednak oferty typu 1000 czy 1500 dolarów za kilka dni na Zanzibarze to srogie przegięcie. Bo nocleg i to bardzo dobry można tam znaleźć w cenie 100$ za tydzień. Tylko, że Zanzibar, ogólnie Afryka to już wyższa szkoła podróżowania, większe ryzyko i samemu trudno.

Ale tak czy siak – za 2000zł, jeśli kupicie tanie bilety możecie zrobić wycieczkę dla dwójki niemal w każde miejsce Europy. Nawet w 2023. Poza rzecz jasna np. Islandią (tam niestety drogo i 5000zł dla dwójki trzeba wydać, ale jadąc w czwórkę cena bardzo maleje bo dużo robi wypożyczenie auta). W 3500zł dla dwójki zrobicie Dubaj (Wizz ma bilety po 600-700zł w obie strony). Nowy Jork i okolice – ok. 10 000zł dla dwójki (licząc bilety 2000 – 2200zł od osoby w obie strony).

Autor: okiemprzyrodnika

I am a biologist and paleontologist and traveler.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.