Velo Czorsztyn

Na weekend wybraliśmy się w Pieniny aby m.in. objechać dokoła Zbiornik Czorsztyński korzystając z najpiękniejszej w Polsce ścieżki rowerowej (druga najpiękniejsza to chyba trasa z centrum Krakowa do Tyńca biegnąca wałem przeciwpowodziowym Wisły przez Bielańsko – Tyniecki Park Krajobrazowy).

Velo Czursztyn nie jest pełną pętlą wokół zbiornika więc aby domknąć kółko są dwa wyjścia – pierwsze to przeprawa promowa z Niedzicy do Czorsztyna, drugie – objechanie Zbiornika Sromowskiego. My wybraliśmy wariant drugi i nasza trasa wyniosła według liczników 40km. Jej plan +/- na mapce poniżej:

Sama trasa bez objechania zbiornika Sromowskiego będzie krótsza o około 10km i wyniesie w granicach 30km. Trochę się zdziwiliśmy bo dostępne w internecie informacje sugerowały błędnie ponad 40km przy skorzystaniu z przeprawy.

W każdym razie polecamy nasz wariant: noclegi w Czorsztynie przy granicy parku, przejazd ul. Zamkową i skręt na Sromowce. W ten sposób na początku pokonuje się niewielkie podjazdy a następnie ok. 4km zjazdu ponad 150m w dół do Niedzicy. Na trasie przez pierwszy odcinek będzie bezpieczne pobocze, potem spokojnie będziecie poza jednym małym podjazdem lecieć w dół 50km/h nawet bez pedałowania. Po drodze będą super widoki na Tatry.

Przed Niedzicą do zamku będzie pierwszy podjazd (jest wydzielona ścieżka na chodniku), ok. 1km za zamkiem skręca się w prawo i przy zbiorniku wjeżdża na właściwą ścieżkę. Będzie kilka krótkich, ostrych zjazdów i podjazdów (ale dosłownie po 10 – 20m). Problem czeka na rowerzystów przed Falsztynem – jest to długi, ostro rozpoczynający się podjazd.

Gdy jednak uda się go pokonać to potem w zasadzie będzie już płasko, zachodnia i północna część ścieżki jest płaska lub prawie płaska (ścieżka biegnie głównie samym brzegiem zbiornika). Problematyczne są więc głównie okolice Niedzicy. Irytujące bywa to, że przed krótkimi podjazdami jest ostry zakręt co sprawia, że górki nie można „wziąć rozpędem”.

W Czorsztynie przy przystani skręcamy w lewo i jedziemy do góry do miejscowości gdzie domykamy nasza pętlę. Wcześniej ścieżka nieco oddali się od wody i częściowo będzie poprowadzona drogą. Spaliśmy przy ul. Pienińskiej 15 i polecamy ten nocleg (Pokoje u Jana). Trzeba tylko uważać, bo nasza nawigacja w aucie wysłała nas na Pienińską ale w… Maniowych.

Generalnie całą trasa powinna zająć około 3h. Fajnym domknięciem weekendu może być niedzielna wędrówka niebieskim szlakiem na Trzy Korony. Jest mniej uczęszczany i przyjemny. Ale to temat na inny wpis. A co jeszcze można dodać dziś? Warto mieć ze sobą drobne, bo dużo osób sprzedaje przy ścieżce np. lemoniadę, my akurat mieliśmy tylko kartę, ale też własne picie. Planując wypad pamiętajcie, że podjazdy, zwłaszcza ten jeden duży naprawdę dają w kość. Ja pierwotnie założyłem, że ścieżka jest w 100% gładka jak stół, bo leci nad wodą…

I jeszcze coś – nie jedźcie obok siebie, bo ścieżka często wąska a przed krótkimi podjazdami nabierajcie rozpędu, tak by nie tamować ruchu. Czasem z wami ktoś jedzie szybciej i musi wytracić nabytą przed górką prędkość gdy powoli jedziecie środkiem.

Dodano 15.04.2024: Wiosną tego roku przejechaliśmy Velo Czorsztyn po raz drugi i ciut inaczej. Zdjęcia tutaj:

Autor: okiemprzyrodnika

I am a biologist and paleontologist and traveler.

Jeden komentarz na temat “Velo Czorsztyn”

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.